Dowiedz się od specjalistów, jak najlepiej dbać o siebie przed ciążą i w jej trakcie, by cieszyć się zdrowiem swoim i swojego dziecka.
Informacja „jestem w ciąży” zawsze wprowadza konkretne zmiany w dotychczasowym życiu, ale nie oznacza to, że kolejne 9 miesięcy to okres całkowitego poświęcenia dla przyszłego dziecka, nawet za cenę dobrego samopoczucia matki. Przede wszystkim trzeba znaleźć złoty środek i pamiętać, że nasze nastawienie oddziałuje też na dziecko. Dlatego należy zadbać o to, by było ono pozytywne. Jak nie popadać w skrajności, a zarazem nie zaszkodzić swojemu maluchowi? Na to i inne pytania odpowiadają eksperci.
Ciąża to nie choroba. Coraz częściej mówi się o tym, że to po prostu odmienny stan, w którym kobieta może, a nawet powinna dbać o siebie bardziej niż dotychczas (szczególnie jeżeli prowadziła niezdrowy styl życia), ale w przypadku zdrowej kobiety radykalne zmiany związane np. z aktywnością fizyczną, wczesnym pójściem na zwolnienie lekarskie itp. wcale nie są konieczne. Po to między innymi konsultuje się z ginekologiem, żeby poznać ewentualne przeciwwskazania, rozwiać wątpliwości. Nie jest tajemnicą, że samopoczucie psychiczne może wpływać na przebieg ciąży i tak np. stres i ciągły lęk o przebieg ciąży może przyspieszyć poród.
Kobiety, które są w ciąży, często podejmują określone działania na „wszelki wypadek”. Chcą mieć poczucie, że wykonały najlepiej to, na co miały wpływ. Szukają w ten sposób pewności i bezpieczeństwa. Części z nich przychodzi to zupełnie bezproblemowo. Przestawiają swoje priorytety, zmieniają plany i nadal są uśmiechnięte, pozytywnie nastawione do tego, co się w ich życiu dzieje. W niektórych przypadkach jednak radykalne zmiany sprawiają, że przyszła mama ma poczucie podporządkowania całego życia ciąży i popada w stan przygnębienia.
W takich sytuacjach warto zapytać siebie, czy dana zmiana jest konieczna. Czy są ku temu medyczne, skonsultowane z lekarzem przesłanki, czy np. wynika ona tylko z nacisku otoczenia, które uważa, że tak powinno być, a może jest wynikiem trudnego do opanowania lęku o zdrowie dziecka. W pierwszym przypadku warto przemyśleć i skupić się na tym, co da nam ta zmiana i znaleźć przede wszystkim zyski z niej płynące, a nie straty. Podstawą korzyści z wprowadzania uzasadnionych medycznie zmian będzie zapewne zachowanie zdrowia. Poza tym można też potraktować to jako działanie dające poczucie spokoju, bezpieczeństwa i kontroli. Warto też zastanowić się, co mogłoby się stać, gdybym nie podjęła tego działania. Czy nie wzbudziłoby to we mnie dodatkowych obaw, poczucia winy? Niektóre osoby dodatkowo motywuje i mobilizuje analizowanie konsekwencji długofalowych określonego działania. Jeżeli natomiast jest ono podyktowane namową innych osób, zastanówmy się, kto skorzysta na jego wprowadzeniu, komu da spokój, poczucie kontroli i bezpieczeństwa. Czy przyniesie ono dobre skutki tylko dla nich, czy dla nas również. Nie każda rada otoczenia jest zła. Nad niektórymi naprawdę warto się pochylić i je rozważyć. Jednak jeśli masz odmienne zdanie, spróbuj wyjaśnić, jakie są zalecenia lekarza oraz dlaczego dana zmiana nie jest konieczna. Dzielenie się swoimi emocjami i myślami podczas spokojnej rozmowy sprawia, że się rozładowują i stwarza pole do zrozumienia naszego samopoczucia.
Tak, tak, Twoje samopoczucie wpływa również na dziecko, ale nie zapominaj o sobie. Pomyśl, ile korzyści z pozytywnego nastawienia masz Ty sama. Co możesz zrobić, aby o nie zadbać?
Najważniejszą rzeczą jest to, żeby być po prostu sobą. Ciąża przygotowuje nas do nowej roli i może zmienić priorytety, ale nasz temperament czy potrzeby nie zmienią się o 180° względem okresu sprzed ciąży. Zmodyfikują się, ale nie zanikną. Dlatego warto zatrzymać się chwilę nad dwiema kwestiami – co było i wciąż jest dla mnie ważne oraz jaką wartość dodaną wniosła ciąża do mojego życia? Wsłuchanie się w siebie pozwoli znaleźć tzw. złoty środek i zachować dobre samopoczucie.
Tekst przygotowany w oparciu o materiały z programu „Zdrowa Ona”.